Rozmowy przy kawie (32)
    Wisniowa pisze:

      mariaewa pisze:

      Gotowanie na żywym ogniu to inny smak potraw. " Dochodzenie " na brzegu kuchni. Moja babcia miała całą kuchnię zastawioną garami, w których pysznie coś bulgotało, dochodziło właśnie, trzymało temperaturę.pan zielony

    Mamy to na co dzień pan zielony

    Kto spragniony prawdziwej wsi, kuchni kaflowej, żniw/wykopek, mleka i sera domowego wyrobu, o jajkach nie wspomnę?
    Zlot 2018? pan zielony


Koniecznie! Jam spragniona niezwykle, bo moja wieś zbyt ucywilizowana jak na moje potrzeby, a kuchnia kaflowa robi już tylko za zawalidrogę, bo nie działa... No dobra, a w 2019 kto się zgłasza na organizatora?bardzo szczęśliwy

Ilonko, robimy, oczywiście, że tak! Planowałam koło 1 listopada zamiescić info, ale w sumie możemy wystartować wcześniej, zatem w tym tygodniu przypomnę zasady i wstawię stosowny post.


  PRZEJDŹ NA FORUM