Rozmowy przy kawie (32)
e, z tym pilnowaniem pieca, to da się przywyknąć - ja osobiście uwielbiam bawić się ogniem, choć talentu wielkiego do rozpalania nie mamtaki dziwny Kiedyś, jak obecny piec odejdzie do krainy wiecznego palenia, pewnie kupimy taki na ekogroszek, ale przedtem chciałabym wybudować kominek - miejsce już jest tylko, że w nieogrzewanej kuźni, trochę bez sensu teraz budować, bo tylko pająki by skorzystały...

Piszę do Was dwoma palcami, bo pozostałe skleiłam sobie klejem do styropianutaki dziwny Wzięłam się za klejenie listew przysufitowych w lazience, ale to jest potwornie wyczerpująca robota przy krzywych ścianach i suficie - w 2 godziny przykleiłam raptem 5 metrów, zatem po południu biorę się za podłogowe - tam przynajmniej nie trzeba stać jak ciężarowiec z rękoma w górze...


  PRZEJDŹ NA FORUM