Rozmowy przy kawie (31)
Wy wiecie, co ja odkryłam odkurzając sufit na górze - Karcher to jednak mocna rzecz, pajęczyny schodzą razem z tynkiem, a pod spodem....wymalowany prawie że fresk w kolorach oczobitnych zdziwiony Mi ręce mdleją po 10 minutach malowania sufitu, a tu ktoś musiał wiele godzin poświęcić, żeby od szablonu takie coś wymalować...grzech zamalowywać teraz na biało, ale zniszczony jest, nie w moich kolorach,a przede wszystkim jestem zdecydowanie bardziej leniwa niż poprzednicy...


  PRZEJDŹ NA FORUM