Rozmowy przy kawie (31)
Skondensowane maggi i jeszcze coś podłego. Moja mama tym się karmiła.diabeł
Ja dzisiaj cały dzień śmieję się z młodej. Ma dyżur przy garach i nie może zrozumieć , że godzinę po obiedzie mężczyżni klapią lodówką, szafkami i pokrywkami garów. pan zielony
Wolne dni jesienią i zimą oznaczają wielkie żarcie, niestety. płacze
Mam bigos i gulasz w słoikach, może poratuję biedaczkę .


  PRZEJDŹ NA FORUM