Rozmowy przy kawie (31) |
Witam w niedzielny mroczny poranek. Na początek stawiam kawę. W minionym tygodniu pożegnaliśmy najstarszą seniorkę naszej rodziny. Babcia Stasia miała 88 lat i od zawsze czekała na śmierć. W szafie wisiał kostium na ostatnią drogę, wymieniany co kilka sezonów bo i tu obowiązuje moda. Od lipca mieszkała u nas, bo choroba i wiek. Co jakiś czas zawoziliśmy Ją do siebie by mogła doglądnąć dom i ogródek. I zmarła tam gdzie chciała, czyli we własnym ogródku. Odeszła tak jak chciała,najstarsza czynna ogrodniczka na całej ulicy. |