Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Zuziu, aż muszę się wpisać. Brawo !!!
3 lata temu, w ciąży ,,zmuszona'' zostałam do diety cukrzycowej - wg. mnie podobnie jak to co opisałaś. 5-6 posiłków dziennie, zero słodyczy - choć jak wpadłam w słodkość, to tragedii nie było oczko Po ciąży waga w dół, ładna cera, dobrze się czułam. Później zaniedbania, słodycze i mniej ruchu i waga wróciła. W tym roku od marca zaczęłam sama wdrażać teorie diety cukrzycowej i schudłam 10kg, za to teraz jest w ciąży i chcąc nie chcąc dieta towarzyszy mi na co dzień. Wiem, że ona jest bardzo zdrowa, ale jeżeli nie ,,przestawimy'' tego w głowie, to tak jak każda inna nic nie da.
Dojrzewam do tego, aby ją poprowadzić już po ciąży, bo kg to moja udręka i brak ruchu (oprócz podstaw).
Blog bardzo chętnie poczytam.
A Tobie gratuluję wytrwałości i zrzucenia kg !!! lol


A co do wit. D, to parę tygodni temu przy wizycie miałam pobraną krew na badania i okazało się, że mam bardzo nieduży niedobór tej witaminy zakręcony Teraz biorę VIGANTOLETTEN, 3 x 1 tabletkę tj. 3000j.


  PRZEJDŹ NA FORUM