Rozmowy przy kawie (31)
Właśnie, a co dopiero ja mam powiedzieć?! Cisnę sie , biedulka, na tych niespełna 100 m2 z dwoma psami, a w wekkendy to już koszmar, bo jeszcze mąż... Doskonale rozumiem, Pat, że 140 m2 to naprawde ciasnota. Tyle dzieci, tyle kotów i tylko jeden dom z ogrodem na wsi...

Słuchaj, Pat, Flo tak mówi, bo Ty tak mówisz. I tyle. Sama by tak nawet nie pomyślała, ale skoro słyszy, że mama tak mówi do taty, to tak myśli i powtarza. Nie ma własnego kąta... lol Uchacha! Daj spokój, Twoje dzieci maja mnóstwo przestrzeni do dyspozycji i poczucie, że cały dom należy także do nich. Oczywiście, że każde dziecko, gdy dorasta, chce mieć własny pokój, ale Twoje dzieci sa jeszcze tak małe, że i tak prawie wcale by nie siedziały same w tym pokoju, tylko chciały byc tam, gdzie Ty akurat jesteś. Masz jeszcze sporo czasu zanim będa podlotkami i faktycznie zaczną potrzebować troche miejsca na swoje sprawy ( i Ty też, np., żeby nie słuchać muzyki, której nie będziesz trawić lol albo rozmów z koleżanką, których nie będziesz rozumieć lol )



  PRZEJDŹ NA FORUM