Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Margolciu i właśnie dlatego to nie jest dieta, a jak to Zuzia pięknie ujęła: stabilny związek na całe życie. Nie wierzę, że jako gruba osoba jesteś szczęśliwa. Doszłam do klinicznej otyłości (większego progu już nie ma!) i bardzo było mi z tym źle. Jeśli lekarze nie potrafili Ci pomóc, to spróbuj sama.... Na tym blogu jest motto, nie wiem czyje, ale do mnie bardzo przemawia:

„Człowiek ma w życiu albo wymówki, albo wyniki.”

Justynko z gotowaniem zabawa doskonała, choć nigdy w życiu nie spędzałam tyle czasu w kuchni aniołek

Dla chętnych zamieszczę łatwe wejście na 28 dni żywienia


  PRZEJDŹ NA FORUM