Rozmowy przy kawie (31)
Oj, Beti, coś taka zjadliwa? Bea Ci już wszystko wyjaśniła i mogę się pod tym tylko podpisać. Na Kompostowniku każda nowa dusza jest witana z otwartymi ramionami, robimy wszystko, żeby poczuła się dobrze, natomiast nie mamy wpływu na to, że komuś może się nie podobać. Natomiast ja pisałam akurat o rzeczy odwrotnej, o tym, że ja nie potrafię bywać na wielu forach, bo nie mam na to czasu ani tak podzielnej uwagi i nie wyobrażam sobie jechania na zlot, gdzie nikogo nie znam, nawet z jego działalności internetowej co nie znaczy, że do ZZ żywię jakieś złe uczucia - nie żywię żadnych, bo w ogóle tego forum nie znam, natomiast domyślnie żywię ciepłe uczucia dla całej ogrodniczej braci.

No i nie wypominając, dwa lata temu nasz zlot był także w pięknych okolicach górskich, a Ciebie nie było...


  PRZEJDŹ NA FORUM