Rozmowy przy kawie (31)
Justynko wesoły
To pierwsza klasa oceny na połowę nie wchodzą w grę wesoły Żadne oceny nie wchodzą w grę. Stawiam pieczątki pan zielony
Na satysfakcję wielką też nie liczę...cool

Pati wesoły
Jedno dziecko wcale nie chodziło do zerówki, bo dzieci z tej rodziny rzadko chodzą do szkoły. Mój na razie chodzi "ambitnie" choć i tak opuścił już najwięcej godzin ze wszystkich. Uczyłam kiedyś jego brata, już w pierwszej klasie nawiewał z lekcji i stopem jeździł do babci w sąsiedniej wsi taki dziwny

Drugi mieszkał za granicą, a tam wg słów mamy dzieci w przedszkolu się niczego nie uczą tylko się bawią. I to by się niestety zgadzało ( o ile faktycznie do przedszkola chodził) , bo nie umiał żadnych takich "przedszkolnych" umiejętności - ani wycinania, ani lepienia z plasteliny, ani głoskowania...

Prawie połowa dzieci chodziła już do pierwszej klasy, co często wcale nie oznacza, że lepiej radzą sobie od tych, które przyszły pierwszy raz.

No ale dość o tym. Dziś świętowaliśmy, a jutro wolne wesoły

Czy ja mam zwidy, czy mamy już maj?? Rzepak kwitnie na całego.






  PRZEJDŹ NA FORUM