Rozmowy przy kawie (31)
O, jakie psi i koti! bardzo szczęśliwy



Od 34 lat dostaję prezent w urodziny syna. Może dlatego, że zawsze mówiłam, że mężczyzna wyznaje swoją miłość i zaangażowanie, żeniąc się, a kobieta, rodząc dziecko temu a nie innemu.
Ale to było dawno. Teraz nie wiem , czy tak jest.


Teraz wyznaniem jest fakt, że się nie morduje ze szczególnym okrucieństwem za kolejne wycięte w pień żywopłoty i rabaty taki dziwny


Nadal jesteśmy razem, bo L nie ma na nic czasu. Na rozwód też.
I jest materialistą. Dom jest mój, ziemia Jego. lol. Musiałby iść w pola.



Otóż to, my też doszliśmy do tego m.in. wniosku, że rozwód sie kompletnie nie opłaca pan zielony Trzeba to załatwić rozsądniej oczko Poza tym jesteśmy dobrymi kumplami, żadne z nas nie ma drugiego takiego przyjaciela, który wie tak dużo (oczywiście nie wszystko, bo wszystkiego nie chcemy o sobie nawzajem wiedzieć!), więc nie warto sobie utrudniać życia lol No i w końcu ciągle jednak coś między nami jest a po tylu latach to jednak coś znaczy


I za to Go kocham. Stanowi dla mnie nieustanny powód do chichotu i jest tak ufny w sprawach, na których nie zna się ni w ząb.
Nawet, gdy mówię, że te białe kwiatki, które Mu się podobają to florina karnnella.


Matko, a wiesz, że to akurat chyba troche wynika z Waszego zawodu... Gdzieś tam tkwi może w nim to powtarzane pacjentowi "zaufaj lekarzowi, bo on wie lepiej, bo on sie na tym zna..." i to przekłada sia na własne życie. Skoro sie nie zna, to ślepo ufa tym, co sie znają, bo tak przecież być powinno oczko
No, tylko nie wiem, czy do końca sie nabiera na łacińskie "nazwy" wymyślone, bo jednak podziały na rodziny i rodzaje itp., to raczej zna, mimo, że to botanika, a nie zoologia, to może łapać, że coś nie gra... ? Uważaj, może tylko udaje, że wierzy, no chyba, że udaje, że słucha, a tak naprawde nawet nie wie, co mówiłaś lol to tez możliwe, ja często to obserwuję lol wystarczy, że porusze jakikolwiek temat dotyczący ogrodu i od razu widzę, że mózg mu się wyłącza lol lol


...I w ten oto sposób przypomniałyście mi o czymś, o czym nie pamiętałam, mianowicie, że zbliża sie bardzo okrągła rocznica ślubu z seryjnym zabójcą roślin. Ciekawe, czy on pamięta? Przyjmuję zakłady lol

(A swoja drogą, jak ja wytrzymałam tyle lat??!! A tak, fakt, przez połowę tego czasu byłam półprzytomna, to wiele wyjaśnia pan zielony pan zielony pan zielony Żeby nie było, że jestem taka wredna - do niego też tak mówię. On ma żarcik zwrotny, czyli, spoko, jesteśmy warci siebie pan zielony )



  PRZEJDŹ NA FORUM