Rozmowy przy kawie (31)
Witajcie.
Częstuję się kawą, dziś na szczęście ze słodkim mlekiem.
Margolciu, współczuję dolegliwości. Również doradzam konsultację z jakimś klinicznym specjalistą. Rozumiem, że dziś jest to dla Ciebie bardzo niekomfortowe i pogarsza widzenie. Pat ma rację, że się przyzwyczaisz bo tak jesteśmy skonstruowani. Mało tego nie tyle Ty się przyzwyczaisz co drugie zdrowe oko będzie pracować za to chore. Tak samo jest ze słuchem. Moja mama miała nerwiaka nerwu słuchowego. Jest to łagodny guz mózgu, który rośnie na nerwie słuchowym. Skutkiem ubocznym usunięcia go jest całkowita utrata słuchu po stronie, na której występuje. Mama ma sprawne tylko jedno ucho a słyszy normalnie. Rozmawiamy cicho. I właśnie profesor, który mamę operował tak to tłumaczył. Wszystkie podwójne narządy mają za zadanie przejąć całkowitą funkcję sprawnościową, kiedy któreś z nich zostaje uszkodzone.
Bogusiu dobrze, że już jesteś na miejscu. Czekamy teraz na po spacerową relację.
Nadciągają nocne przymrozki. Wczoraj zwiozłam kilka ostatnich dyń. W tunelu foliowym zerwałam cztery kosze największych zielonych pomidorów. Wiele z nich jest lekko zaczerwienionych to dojdą na stole w letniej kuchni.



  PRZEJDŹ NA FORUM