Rozmowy przy kawie (31)
Dziewczynki, doooopa wielka. Wysiadło mi prawe oko. Byłam u okulisty i powiedział, że nic strasznego sie nie stało taki dziwny. Dla niego nic strasznego, a dla mnie... wyobrazcie sobie. Urwało mi się coś od czegoś, ale nie siatkówka na szczęście. Tak naprawdę to oberwał sie fragment tkanki glejowej, łączącej ciało szkliste z tarczą nerwu wzrokowego(widzę tzw pierścień Weissa). I źle widzę,to znaczy widzę męty w oku i przesuwający sie nieostry obraz. Podobno to nie mija i trzeba sie przyzwyczaić, bo w zasadzie tego sie nie leczy.
Jestem przerażona, zdenerwowana i ... w ogóle.

Przytulcie mnie, bo zaraz sie rozbeczę.


  PRZEJDŹ NA FORUM