Kiedy zakwitną piwonie
Pat, dzięki!wesoły
Co do Amerykanów: w czasie rozmowy czasem można znaleźć nić porozumienia, ale to prawda, że ich mentalność jest zupełnie inna niż nasza To nawet nie chodzi o ducha słowiańskiego, ale po prostu są inni od Europejczyków. Im dłużej się z nimi przebywa, tym bardziej się to czuje. To samo myślą oni o nas: ktoś z Europy, nawet jeśli jest biały, i tak jest dla nich egzotyczny. Kultura jednak bardzo warunkuje myślenie i zestaw zachowań.

Elu, dalie raczej lubią mieć wody wystarczająco dużo, od razu mówię. I żyzne miejsce. Po posadzeniu możesz im wyściółkować miejsce podsuszoną skoszoną trawą, jak tak zrobiłam, żeby ziemia nie przesychała. Ta odmiana, która by Ci pasowała to 'Creme de Cassis', kupowałam w jakimś cebulowym sklepie w necie.
Dalia biała, w środku zażółcona, z liliowymi obwódkami to 'Crazy Love', a ta biało-jasnoróżowa to 'Melody Harmony' i ona ma ciemne, lekko purpurowe liście. A na 5. zdj. od dołu jest 'Star's Favourite' z Lidla.
Na zdj. 3. od góry jest 'Preference', a na 5. od góry są 'Red Fubuki' i 'Gitt's Attention'. Pod nimi 'Lilac Time', a niżej 'Carribean Fantasy'.

Mam anegdotkę od jednego Amerykanina: rozmawiałam z nim na Indiana State Fair. Spotkałam go w Osadzie Pionierów, przy ekspozycji dawnych narzędzi. Jak dowiedział się, że jestem z Polski, to powiedział, ze sam wychował się w małym holenderskim miasteczku (w którymś z północnych stanów), po drugiej stronie rzeki była osada Polaków. Ten kto był grzeczny, zostawał na noc wśród Holendrów, ale ten kto chciał się zabawić, szedł na drugi brzeg do Polaków...bardzo szczęśliwybardzo szczęśliwybardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM