Rozmowy przy kawie (31)
Marysiu na słoik nałóż papierowy ręcznik, a na to połóż tą zielona pokrywkę, nie zakręcaj na drugi dzień wbij coś długiego żeby gazy poszły w diabły i znowu papierowy ręcznik i zielona pokrywka, nie zakręcaj i na 3 to samo, niech stoi w kuchni to szybciej się ukisi, a że soków nie mam to nic, ubij ręka i jak wyjdą ci soki to znaczy że są, ja dzisiaj moją już ugotowałam, teraz pieczarki z cebulką podsmażę i lepienie będzie, oj jak ja lubię taką pogodę na lepienie pierogówoczko.....u mnie już mniej jak pół słoja zostało tej kiszonej hihi.....a te pierożki u koleżanki Pati co jadłyśmy, to były z kaszy i grzybków prawdziwków bodajże, no pyszne, też je zrobię, ale nie dzisiaj, bo nie mam na tyle grzybków, mam tylko na święta, a te pod żadnym pożarem ruszać nie wolno hihipan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM