Rozmowy przy kawie (31) |
Bry Dołączam się do milczenia poniedziałkowego. Szlag mnie wczoraj trafił. Graliśmy w dużym, nowoczesnym hotelu. Po imprezie ekipa kelnerów ładowała dobre jedzenie z bufetu szwedzkiego do worków na śmieci. Wątpię żeby to komuś oddawali... Z reguły jesteśmy na sali dużo wcześniej niż goście (około 3 godziny). Po rozłożeniu sprzętu podeszliśmy coś zjeść i zwrócono nam uwagę w bardzo przykry sposób,że to jedzenie nie jest dla nas. A później wyrzucali.. |