Rozmowy przy kawie (31)
    mariaewa pisze:

    Niepotrzebnie to zaproponowałam, czuję się winna.
    Spodziewałam się , że wszystkie jesteśmy kobietami, z pewnym doświadczeniem życiowym, rozsądnym spojrzeniem na problem, bez podziału na wierzących i niewierzących.
    Jeżeli wprowadziłam zamęt w " szeregach " , bardzo mi przykro .


Ale dlaczego? Przecież tak właśnie jest, celem i powodem nadrzędnym naszego protestu jest to, że jesteśmy kobietami. Protest ten dotyczy niedysponowania naszymi ciałami przez osoby trzecie w żaden sposób, ani nakazowy, ani zakazowy: ja dokładnie tak samo protestowałabym, gdyby sytuacja była odwrotna, gdyby jakaś szalona opresyjna grupa zakazała posiadania dzieci czy zmuszała do aborcji (co miało przecież miejsce np. w Chinach). Przekonania religijne i etyczne każdej z nas to także jej osobista sprawa, jestem pewna, że nie ma wśród nas dwóch osób zgadzających się ze sobą w tym zakresie w 100% i...w tym też nasza siła. Dopóki możemy o tym rozmawiać, dopóki nie boimy się ich ujawniać, jednocześnie zachowując poszanowanie dla tego, że inne osoby mogą mieć poglądy odrębne, dopóty jesteśmy wolne my i nasze forum aniołek Ja osobiście jestem osobą niewierzacą, nic mi jednak do tego, w co wierzą inni ludzie, bo wolność człowieka dla mnie polega na tym, że może wierzyć we wszystko, w nic, albo i we wszystko i w nic jednocześnie, stąd starannie unikam krytykowania jakichkolwiek przekonań religijnych, bo coś co dla mnie wydaje się absurdalne, dla kogoś innego może stanowić istotę życia i vice versa. Szacunek dla drugiego człowieka jest dla mnie zdecydowanie ważniejszy niż konieczność udowodnienia mu, że moim zdaniem się myli.

Beti, otworzysz jeszcze na moment usta? Nie musisz nic mówić, ale ciężko Ci będzie jeść z zamkniętymi aniołek



  PRZEJDŹ NA FORUM