Rozmowy przy kawie (31)
Marioewo, drzwi uchylone, a jak wiadomo, kot wejdzie wszędzie.
Chociaż powiem szczerze, nie lubię takich szybkich zmian, potrzebuję czasu na oswojenie się z nieobecnością i brakiem...
Ciekawe, gdzie dom malucha i czy w nocy do niego nie wróci? Drzwi lekko uchylone, by zwierzak nie czuł się w potrzasku i ewentualnie mógł skorzystać, w razie potrzeby...Chociaż co to za dom, gdy zwierzak tak zaniedbanytaki dziwny.


  PRZEJDŹ NA FORUM