Rozmowy przy kawie (31)
Justynko, w zasadzie to świeżynka zachowała się nie bardzo. Nie najeżdża się ludzi w czasie prywatnym , bez uprzedzenia. Szczególnie obcych. Ale skoro znał adres, to pewnie podał go Lechosław. I jak zwykle po 5 minutach zapomniał o sprawie. Zaczął od ekstremum, teraz będzie tylko lepiej .pan zielony
Posmutkuj, należy się przyjacielowi kilka naszych łez.
M przeżywa ? Dzieci kochają swoje zwierzęta i dłużej o nich pamiętają.
Spokojnej nocy.


  PRZEJDŹ NA FORUM