Rozmowy przy kawie (31)
ufff....wrociłam i czekam na policję i MOPS...dziecko młodsze, potwór wstrętny, ponieważ nie pozwoliłam wylatywać z chodnika na jezdnię, najpierw siedziało pod szkołą Flo i wyło nieprzerwanie przez 20 minut, a następnie całą drogę do auta (a durnowato zaparkowałam po drugiej stronie miasta) wrzeszczało w niebogłosy "Boze, jak to boli", gdyż trzymałam ją na rekę, żeby nie rzucała się pod nadjeżdżające auta...no jak nie przyjdą, to sama jutro w oknie życia zostawiędiabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM