Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z.
marysiuewo ja też kocham żeliwo i kiedyś byłam nawet posiadaczką żeliwnej wanny, ale tu akurat kiesko się sprawdzało, bo woda stygła w minutę.
Janeczko eee...surówkę mu zostawiłam wesoły

JustynkoCynie uwielbiam, nie raz i nie dwa o tym wspominałam. Faktycznie nie do zdarcia.
Basiu zobaczę, co da się zrobić wesoły
Elu w ogrodzie W. się sprawdza, nie powiem. Natomiast w domu - tytan pracy nad chaosem! Zatem i on ma swoją ciemną stronę.

A propos róż: oczywiście też kwitły: That's Jazz już pokazywałam, ale czemu nie powtórzyć?



Poza tym zakwitła przesadzona Elfe, na razie jednym kwiatkiem. Ale zdecydowanie jest jej teraz lepiej niż przy spichrzu.



Rosarium Uetersen



Marguerite Hilling



Paganini



I jeszcze trochę zdjęć kwiatowo-motylkowych













Albiczukowski z trawami i marcinkami







Mikołajki biedronkowe świetnie sobie radzą na tej patelni



A przed domem powojnik Rooguchi powtarza kwitnienie



Wiem, wiem. Miała być niedziela. Zaraz się biorę, póki W. jeszcze nie ma.


  PRZEJDŹ NA FORUM