Rozmowy przy kawie (30)
Tak, Zuziu - hańba gminie. A wielka jestem, ale to nie przez koty, tylko umiłowanie kanapeczek taki dziwny. O tej gałce, to tak tylko pisałam, bo zupę jaką ja robię, jadłam po raz pierwszy u pani, u której mieszkaliśmy kiedyś w agroturystyce w świętokrzyskim, i ona do tej zupki cebulę smażyła, potem miksowała z podduszoną dynią, imbirem, gałką właśnie i czosnkiem. Ale każda dyniowa na pewno jest pyszna, a imbir niesamowicie rozgrzewa.


  PRZEJDŹ NA FORUM