Rozmowy przy kawie (30)
Justynko - kotka-matka już jest wysterylizowana (na koszt pewnej fundacji) a młody będzie wykastrowany jak podrośnie, też na koszt tej fundacji lub TOZ. O gminie szkoda gadać. Nawet nie chcieli pokryć kosztów szczepienia, żebym mogła koty oddać do schroniska (bo taki był plan).


  PRZEJDŹ NA FORUM