Rozmowy przy kawie (30)
Witajcie wszyscy. Pamiętacie, jak pisałam o kotach znalezionych w lesie, których nikt nie chce, itp? Przetrzymaliśmy je miesiąc, bo schronisko obiecało przyjąć, jak będą odrobaczone i poszczepione (bo mają małą izolatkę i nie mogły tam przejść kwarantanny). Szukaliśmy im domów własnymi drogami i przez ogłoszenia, ale nikt się nie zgłosił. Dzisiaj stwierdziliśmy, że co komu pisane, to na drodze rozkraczone i trzeba je chyba zatrzymać, skoro los (i las pan zielony) je nam zrzucił.pan zielony
Tam więc jestem dumną właścicielką 4 kotów i 50-kilowego psiura. Mam 4-osobową rodzinę i 3 pokoje. Chyba oszalałam taki dziwny.

Właśnie, to można jeszcze siać gorczycę?


  PRZEJDŹ NA FORUM