Rozmowy przy kawie (30)
    EwaM pisze:

    A może po prostu je olej? Co padnie to padnie, a tego co zostanie nawet łomem nie zatłuczesz pan zielony


dokładnie! Czarną plamistością się nie przejmuj, moje jakieś 70% łapie jesienią, a wiosną są nówki sztuki z mszycami podobnie - jesienią już żadnych zabiegów nie robię, niekeidy liście porażone poobrywam, ale częściej czekam aż same opadną i zgrabiam, przez 4 lata z około setki róż, nieodwołalnie padły mi dwie, co dowodzi słuszności mojego postępowaniaaniołek

wizyta bardzo udana, tylko pod Jelenią korki...co za debil porąbany, najpierw zamyka jedną drogę dojazdową z północy, a tydzień później rozkopuje drugą i ostatnią drogę dojazdową z północy??

Tym razem od Krysi dostałam przecudną pamiątkę - kufer skórzany jeszcze ze Lwowa, jest tak piękny, że renowację bedę robiła na kolanach odmówiwszy trzy zdrowaśki, żeby nie zniszczyć - wszystko pokażę u siebie, już wkrótce, jak trochę pęd życia zwolni...a Krysię to prawdopodobnie powitamy wkrótce na Kompoście - pasuje do nas aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM