Działka na sprzedaż
Lusiu kochana. Moje serce w dniu międzynarodowego święta dziękuje Ci za Kraków.
Spędziłam tam 6 lat. Przyjechałam w pażdzierniku, miesiącu pylących pieców, liszajowatych, szarych elewacji, kaszlących poranków i wczesnych wieczorów. Słowa " weka, cwibak, flizy,sznitka ". Wysokie na 4 metry mieszkania, gdzie piękne antyki bratały się z wczesnym Gierkim i spółdzelnią Ład. Krewni z Wiednia, pobyty we Wiedniu w czasie weekendu. Kraków pokochałam nie od razu. Gdy , po 6 latach, wyjeżdżałam, serce krwawiło. Mieszkałam w akademiku na ulicy Grzegórzeckiej, praktyki miałam na Kopernika. Między tymi ulicami jest Ogród Botaniczny. Miejsce mojej nauki, spacerów, randek. Dziękuję. Gdzieś po zaułkach błąka się moja młodość, wiara, naiwność i uczucie, że wszystko mogę. wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM