Chwalę sie, uwaga! Chwale sie rosliną, której chyba nikt poza mną na Kompoście jeszcze nie ma, tak mi sie wydaje. W sumie to nie aż takie dla mnie ważne żeby być orginalną ale jednak chetnie sie pochwalę, bo sama byłam ciekawa, czy coś z tego bedzie. Chodzi o clematis terniflora, czyli powojnik jesienny. Jak nazwa wskazuje kwitnie jesienią i problem w tym, że u nas, w naszym klimacie, a już zwłaszcza w moim klimacie, zdarza sie podobno nierzadko, że nie zdaży zakwitnąć przed pierwszymi przymrozkami, mróz ścina pąki i z kwitnienia nici... I oto radość moja jest wielka! Zakwitł Posadzony w zeszłym roku w tym już jest małą chmurką kwiatuszków. Opisywany jako pachnący, ale u mnie coś słabo z tym zapachem... No, trudno, może jeszcze coś sie zmieni, pamietam, że pierwsze kwiaty młodych wiciokrzewów też nie pachniały, a teraz czuć je z daleka... W każdym razie wygląd ma miły, no i sam fakt, że kwitnie tak bujnie o tej porze roku! 
Siostry i bracia w ogrodnictwie, eksperyment sie powiódł, oto powojnik jesienny na moich konarach uschłej śliwy:




Tu widać, jak dzielnie się wspina, wystarcza mu, że jeden pęd zaczepi sie o wystającą suchą gałązkę (specjalnie po to zostawioną oczywiście) i trzyma sie mocno, a pozostałe pędy czepiają sie tego, który sie trzyma.

Ogólnie - polecam ten powojnik tym, którzy maja więcej miejsca, ciekawa roślina o tej porze roku. Jest też mniejsza od gatunku odmiana wyselekcjonowana przez Marczyńskiego, w dodatku kwitnie wcześniej.
Tu juz orginalna nie jestem, ale za to moge sie pochwalić obfitym plonem. Pigwowce obrodziły w tym sezonie 

Niektóre sa naprawde duże, wielkości jabłka

Pierwsze kwitnienie młodej Vanille Fraise

Zaczyna sie przebarwiać

|