Prace renowatorskie Drugie (albo i trzecie) życie przedmiotów |
Bożenko już tak z tymi naszymi mężusiami jest ![]() ![]() Także w miarę czasu pokazuj co tam wypłodziłaś łapkami Pati ![]() Decoupage jak najbardziej. "Współpracuję" z akrylami i kredówkami, te są główne, ale też i pracowałam w tym zakresie z farbami do ścian i sufitów - ważne by były wodorozcieńczalne. Przyklejąm, bądź nie, serwetki (tylko 1 cząstkę z tych 3 lub 2, poobdzierany wzorek!), przyklejam żelazkiem na wikol jak jest duża powierzchnia, nakładam masy strukturalne, pracuję z szablonem i farbą lub masą gipsową. Wsio do woli Na wszystkie kładę na koniec lakier z Fluggera bo nie żółknie z czasem (nic bynajmniej do tej pory mi ani obdarowanym nie zżółkło). Jeśli macie chęci na decoupage to podrzucam link gdzie jest doniczka, w słusznym dla Pati kolorze, która została pokryta na koniec lakierem jachtowym i stoi na zewnątrz ![]() Ale nie wiem jak zachowuje się po deszczu (środek) bo nie zauważyłam by środek był zabezpieczony a użyta w środku akrylówka nie została pokryta i czy się zbyt szybko nie rozmyje. Ale luknąć można chociażby z ciekawości ![]() Zauważyłam u siebie, że postarzanie, ścieranie, aby uwidocznić powierzchnię pod spodem, to jedna wielka zabawa i eksperyment. Pracuje do czasu kiedy mi się spodoba i odpowiada dane sponiewieranie przedmiotu. Także nie przejmować się, że wychodzi jak praca przedszkolaka ![]() Jeśli to ma być u mnie w chałupie to moje terytorium i nawet jak mi się zechce to w ramach "artystycznego polotu" mogę sobie kibel na środku pokoju postawić ![]() NIE PRZEJMOWATSA JENO PRÓBOWATSA JAK CHĘCI BYWATSA Ale fajowo ![]() |