Słuchajcie.... jest piekło!!! Jak jechaliśmy gejszą na rynek rano, to jeszcze przyjemnie było... tak do 10:00   Wyszłam do ogrodu wyrzucić na kompost, zebrać spady z jabłoni i naciąć kwiatów do wazonu. Trwało to 10 minut i nadaję się do wejścia pod prysznic   Nie wiem kiedy będę tę trawę kosić.... o 20:00   Dziś prace domowe, bo na dworku nie da się żyć.... nawet Yogin siedzi na swoim posłaniu..... |