Rozmowy przy kawie (30)
Witajcie. Ledwo wyjrzałam spod sterty roboty.
Misiu najserdeczniejsze życzenia wszystkiego, co może Ci życie ułatwić!
A moja trasa rzeczywiście skomplikowana: z Warszawy do Belgradu samolotem. Potem samochodem do Vukovaru (czyli znów do Unii). Z powrotem było jeszcze śmieszniej, bo samochodem z Vukovaru do Belgradu. Z Belgradu do Brukseli samolotem i również samolotem z Brukseli do Warszawy. W sumie cała podróż powrotna to 12 godzin. Do Ameryki można dolecieć albo i na Nowa Zelandię....
Ale za to dziś na wioskę jedziemy robić z Kredką i Kicią odbiór techniczny ścieżek wesoły
Januszu miłych wrażeń urlopowych!


  PRZEJDŹ NA FORUM