Rozmowy przy kawie (30)
Przeżywałam tarcia na linii Lechu - dorastający syn, teraz powtórka z rozrywki , syn w roli ojca kontra małoletni.
Ponieważ M zawsze się grzebie, ojciec warczy od rana.
Dzisiaj , siedząc już w samochodzie, poganiał dziecko, w sposób dość niemiły.
M zajrzał do kuchni i zaśpiewał falsetem " jak anioła głos, usłyszałem go " i dodał głosem ojca " Maciej, cholera, pospiesz się ". Pewnie, że się śmiałam. Łatwość " podsumowań " ma po mnie. Moja krew. pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM