Rozmowy przy kawie (30)
Betinko ooo nie ja tego nie chcę, seriozły mojej sąsiadki córka z chłopakiem sobie kupili, młodzi to idą za modą, ale jak zobaczyłam te obiadki, no jeden tylko i mi już wystarczyłotaki dziwny nie dziękuję bardzo, ja jestem jednak staroświecka baba, kuchara byle jaka, ale wolę papu w moich kociołkach dla mężusia gotować, makaron kroić i zupy z całymi warzywami gotować, a mięsiwa wolę jednak natrzeć ziołami i czosnkiem i w piekarniku upiec oooo takie ze mnie średniowieczeoczko jeszcze truję pupę mężusiowi coby mi wędzarnie zbudował to i kiełbasy, które sama robię sobie uwędzępan zielony.......aaaa zresztą mój mężuś to przywyknięty do żarcia po staremu, jak mu mam zapodać zupę zmieloną, do tego koktajl zmiksowany, a ziemniaczki papkowate polane sosem z czymś tam, no to by mnie garami obrzucił i z chałupy pogonił i co pod most bym musiała iść, bo mi babie średniowiecznej gara z komputerem pokładowym się zachciałooczko


  PRZEJDŹ NA FORUM