Prace renowatorskie
Drugie (albo i trzecie) życie przedmiotów
Witajcie złote rączki

Justyś niciarka, krągły pojemnik super!
A ja bym tam nie bieliła sznurka, ot tak dla kontrastu dla istniejących dwóch kolorów. Jedynie bym sobie sprawdziła czy są sznurki w kolorze materiału i jak by wyglądał troszkę cieńszy.
Pati i właśnie dlatego jeśli nie zdzieram pierwotniej powierzni to daję bazę.
1. wzmaga przyczepność
2. izoluje od ewentualnych przebarwień (wspominany wcześniej czerwony)
Ile płaciłaś za tą farbę?

Jeśli macie czas to zapraszam na moje wypociny, a będą dość długie
Jakiś m-c temu Szacowna Połowica obdarowała się znaleziskiem ze „szrotu” a ja dostałam zapytanie „czy uda mi się to odnowić”
Niestety nie mam zdjęcia z nogami bo zanim się zorietowałam stały już obok
Ale siedzisko było takie „piękne”
UWAGA: zdjęcia będą drastyczne



Połowica rozbierała a ja dokumentowałam co i jak.

















Jak już pozostały same bebechy złożyłam zamówienie na potrzebne materiały. Obiciówkę kupiłam na wyprzedaży po 10 zł za metr. Materiam jest bez skaz. Dokupiłam piankę bez wad, piankę II gat. do wypełniania, owatę, nici, igły, zszywki 10 i 14 mm

Wykorzystałam następujące materiały i narzędzia:
1. pianka 5 cm T25 (zosała mi z krzeseł)
2. pianka 2 cm (T18)
3. owata 1 cm złożona na pół
4. filc (zaskórniaki)
5. płótno (stary obrus)
6. materiał obiciowy
7. sznurek
8. igła, nici tapicerskie, nożyczki
9. taker
10. zszywki 6, 10, 14 mm
11. gwoździki
12. młotek
No i zabrałam się za robotę

1. Na oparcie ze sprężynami nałożyłam filco podwujnej grubości następnie przykryłam płócienną częścią obrusa




2. Siedzisko było dziwne, takie z „dziurą”. Tu wykorzystałam piankę II gatunku, twarde. Cięłam w paski, układałam, układałam aż byłam na równo z drewnem i przykryłamwiększym kawałkiem.




3. Siedzisko przykryłam pianką 3 warstwami pianki 2 cm (T18) a oparcie 1 warstwą pianki 5 cm (T25)
Przybiłam takerem, zszywkami.


4. Następnie podwójna owata. Przybiłam takerem, zszywkami.




Ufffff, pierwsza część skończona. Teraz materiał.

1. Pocięłam materiał na odpowiednie cząski, ze sznurka i materiału uszyłam ozdobną lamówkę i zaczęło się mozolne zszywanie i mocowanie












2. Jak już potraktowałam takerem to co mogłam, poupinałam szpilkami ostatnie cząstki i zaczęłam ręcznie obszywać narożniki






3. Wycięłam spód i plecy w jednym kawałku. Na plecy przybiłam gwoździkami cieńką płytę, upięłam szpileczkami materiałowe plecy i ręcznie przyszyłam. Spód umocowałam takerem.






4. Pierwsza próbująca, Mela


A tak się prezentuje moja wypocina z której jestem niesamowicie dumna





Nogi były przeszlifowane przez synexa i położyłam nową, ciemną lakierobejcę

Sorrki, że tyle tego


  PRZEJDŹ NA FORUM