Rozmowy przy kawie (29)
Może rzeczywiście dziwaczeję na starość. Były lata, gdy pracowałam , prowadziłam dom, dokształcałam się i w domu było jak było. Nie wyrabiałam ze wszystkim. I jakoś wszyscy przeżyli.
Z tymi kolorami , to też dziwactwo, ale ciągle ktoś narzekał, ze inny używa jego ręcznika. A niech się kotłują .:mrgreen
Misiu, wszyscy mamy takich cudownych doradców, pytających " a nie lepiej " albo " ja na twoim miejscu ", a niech się gonią. Nic tak nie wkurza wroga, jak nasz nieustanny dobry humor , jako odpowiedż na ich zaczepki.
No , fakt, faceci nie są stworzeni do określania kolorów.






  PRZEJDŹ NA FORUM