Rozmowy przy kawie (29)
Dzień dobry! Wczoraj przedarłam się przez gąszcz roślin zwiezionych przez W. z wystawy "Zieleń to Życie". Mam 6 nowych dzielżanów...

Zaliczył dzień dla profesjonalistów, podczas którego serwowano wykłady fachowców. Jako fachowców od zieleni miejskiej zatrudniono...szkółkarza. No to co miał gadać? Naopowiadał, że trzeba kupować duże, rozrośnięte egzemplarze (czytaj: te najdroższe) i sadzić na gęsto. W. wyszedł w połowie, bo jak mi objaśnił przez telefon "rzygać mu się chciało".
Pani od zielonych torowisk dukała z kartki, ale za to ładnie wyglądała.
No to W. polazł na kiermasz.
Jeśli chodzi o ręczniki, to u nas jest podział następujący: mój wisi na wieszaku, ręcznik W. na grzejniku rurkowym.

Idę ze psem


  PRZEJDŹ NA FORUM