Rozmowy przy kawie (29)
Noż, jasna...! O czym to ja pisałam? że mam myszy? No, właśnie!! diabeł Przed chwila słyszałam charakterystyczne piski gdzieś za szafkami czy lodówką taki dziwny Dobrze wiem, co one znacza. Znaczą, że myszki uprawiają seks. A, tak.
O ile wszystkim życze dużo udanego seksu (raczej zwykle bez prokreacji, bo zwykle jednak nie o prokreacje chodzi pan zielony ), to myszkom nie życzę i zwłaszcza im nie życze prokreacji w moim domu!!! diabeł
Za dosłownie? No, sorry, ale w nosie mam! Mam inwazję "Myszy z kosmosu", które mi tu uprawiaja seks!
Wyłożyłam mnóstwo trutki i teoretycznie podziałała, ale dalej mi po kuchni ganiają taki dziwny taki dziwny Albo było ich tak duzo, że trutki nie wystarczyło dla wszystkich albo po prostu przyszły następne zakręcony
Seks w mojej kuchni uprawiają myszy, co za ironia


Miła robota mnie czeka, najpierw szukanie zdechłych myszek, potem szorowanie i dezynfekcja wszystkich kątów zakręcony

Naprawde lepiej już mieć kuny na strychu... (a w kuchni samemu... yyy... nic)




  PRZEJDŹ NA FORUM