Rozmowy przy kawie (29)
Pat, po jednym wiaderku? Ten kręgosłup tak? Pogadaj z nim. Mój pogada jutro ze mną ... Odbiło mi na max. Zakupiłam płyty chodnikowe, ale bez transportu są one. Pojechałam romeczkiem, ale on jakkolwiek chłop na schwał, to zabrał tylko 4 sztuki. Włożone przeze mnie do bagażnika osobiście... bez rękawic zdziwiony więcej się bałam, bo jedna płytka koło 50 kg waży... a tam podjazd pod górkę spory. Zakupiłam 30 sztuk, więc będę jeździć tam do zimy chyba płacze A kupiłam ,żeby miejsce na opał wyłożyć, bo płyty drewniane , które były się rozpadły.
Usiadłam i myślę , czy ja aby mądra jestem?? Mam wątpliwości poważne.zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM