Rozmowy przy kawie (29)
Bożenko, ja rozumiem Twoje żale, bo ja mam właśnie koty wychodzące, mogłabym być DT, bo mi już rybka jeden kot więcej czy mniej zwłaszcza na tymczas, ale nie ma najmniejszych szans, żeby koty w domu utrzymać, tak samo, w czasach gdy nie byłam tak zakocona, nie mogłam wziąć żadnej bidy ze schroniskapłacze Rozumiem racje schronisk, że boją się o bezieczeństwo kotów, ale ja uważam, że lepiej dać kotu dom, w którym może nie dożyje 20 lat, ale pożyje zadowolony, najedzony i zdrowy niż zostawiać takie zwierzeta w schroniskach, bo ilośc osób mogacych zaoferować zamknięte i bezpieczne dla kotów domy jest o wiele mniejsza niż analogiczna liczba osób, które mogłyby się opiekować kotami wychodzącymi...

Wpadłam na moment do Was na kawkę, bo zaraz gnam dalej po drzwi do ganku, R. gdzieś w okolicach Świeradowa wypatrzył, szkoda, ze akurat dziś, gdy i tak mam mnóstwo na głowie zmieszany


  PRZEJDŹ NA FORUM