Justynko coooo maszyna usłyszałam czy coś mi się o ucho obiło no nie drażnij mnie tym słowem, bo ostatnio mi się jej chce, ale odsyłam na tył głowy pomysły, bo przecież jeszcze w ogrodzie można posiedzieć i cieszyć się latem, a nie mordować maszynę, ale jak jeszcze raz ktoś to magiczne słowo wypowie maszyna to pójdę i z kąta ją wyjmę hihi
Patrze teraz w kuchni, a mężuś wyjął z zamrażarki karpia i domaga się dobrego papau no co? przecież dbam o Niego, a tu taki numer mi z samego rana odwalił, dziad jeden... a miałam dzisiaj leżeć i pachnieć |