Dwa w jednym czyli miejska dżungla cz. II |
Piękny i bogaty jest ten skansen w Olsztynku. Lubię takie skanseny, gdzie mam wrażenie, że mieszkańcy wybrali się gremialnie na odpust do sąsiedniej wsi i za chwilę wrócą. Takie odczucia, w moim przypadku, są spowodowane obecnością zwierząt i drobiu oraz bujnymi, zadbanymi ogrodami. No i wieś jest kompletna bo nie brak kościoła. Niektóre domy przepiękne i chciałoby się w nich zamieszkać. Urzekły mnie zwłaszcza te drewniane ganki. Kury gołoszyjki też widzę pierwszy raz. Wyglądają jak indory. A kot świetnie pasuje do Twojego podpisu. Ogrody pokazowe - idea pewnie szczytna ale te jakoś nie zachwyciły mnie. Nie wiem dlaczego bo np. w Dobrzycy, gdzie byłam kilka lat temu, znalazłam parę zakątków dających wytchnieniu ciału i duszy. Nie wiem jak wyglądają teraz i nie znam nowej części ale wtedy spodobała mi się i idea i wykonanie. Wielkie podziękowania za tak obszerne relacje. Było mi bardzo miło towarzyszyć Wam przechadzkach. |