Rozmowy przy kawie (29) |
Całe szczęście, że nie byłyście dzisiaj zbyt rozmowne bo i tak miałam do przejrzenia kilkanaście zaległych stron. Cieszę się razem z Basią Rabarbarą ze sprzedaży domu i odnalezienia brata. Cieszę się Waszymi małymi i dużymi radościami i smucę chorobą, zmęczeniem i smutkami. U mnie kolejny upalny dzień ale skosiłam trawę (a właściwie to głównie chwasty bo trawa wyschła) na trawnikach przy chodniku wzdłuż posesji i na dwóch przedogródkach. Pot lał mi się ciurkiem po skroniach. Jak zobaczyłam siebie w lustrze po powrocie to aż się roześmiałam. Byłam tak usmolona jakbym wychodziła z szychty w kopalni. Jestem ciekawa co myśleli o mnie ludzie mijający mnie przy chodniku. No i następny upojny wieczór z wężem ogrodowym. Jestem zmęczona tymi upałami. |