Rozmowy przy kawie (29)
Hej ! przyznaję bez bicia byłam tu ,poczytałam a pisać na macanym to ja nie mogę bo mnie bierze taka oj ładnie napiszę k...nerwica lepiej mnie wtedy nie zaczepiać.
Słonko dziś cudne było ale mnie nie dane było być w ogródku z humorkami domowników walczyłam to wszystko przez tego łysego już zresztą pisałam a kiedyś nie wierzyłam he, he a naczytałam się o szeptuchach
a potem śnią się w nocy. he, he
Zuza to na włości pojechała?

Nie wiem jak uratować wielki świerk mój, zaczyna brązowieć i gubić igiełki od pnia. Jeden to już przekreślony jest ale drugi szkoda .

A to różyczka dla Was Malaga kwitnie ponownie za grosze kupiłam jesienią na targu w zeszłym roku.


Paputku do ja dobrze odczytałam figurkę ale nie wychylałam się he, he

Pati o rany jadę z Tobą a tak na poważnie podobno tam dopiero człek nabiera dystansu do wszystkiego.


  PRZEJDŹ NA FORUM