Obrazki z Gospodarstwa (1)
Elu - moja gnojówka była "kiszona" chyba na początku czerwca; jak się ją nastawi, to trzeba mieszać (mam specjalny kij!), powinno się codziennie, ale ja mieszam, jak sobie przypomnę, co wypada średnio co drugi dzień. Podczas mieszania gnojówka się pieni, to oznacza, że wciąż fermentuje. Gdy widzimy przy mieszaniu, że już się nie pieni, to oznacza, że jest gotowa - trwa to gdzieś na oko do dwóch tygodni.
Moja gnojówka jest wiec "stara", bo zrobiłam jej bardzo dużo, wielką beczkę. Albo mi się zdaje, albo ona już nie tak strasznie śmierdzi.
To, co mi zostanie, wleję jesienią w kompostownik.

W Gospodarstwie wczoraj znów kilka nowych nasadzeń - na rabacie przy skrzyżowaniu ścieżek posadziliśmy 3 paprocie (to chyba Onoklea, ale nie mam pojęcia od kogo???) i trafiła tam też hortensja, co to niby jest Vanilka, ale nie zakwitła mi jeszcze nigdy, więc nie wiem. Na jej miejsce, w pobliżu tawułek pod leszczynami posadziliśmy świecznicę (od Zuzi???).
Również 4 chryzantemki od Basi zostały już uwolnione z doniczek wesoły

Zastanawiam się, co zrobić ze sprezentowaną lawendą francuską, bo ona w ogóle nie zimuje w naszym klimacie... Przetrzymać do wiosny w doniczkach na strychu i wtedy wysadzić? Posadzić od słonecznej strony ruinki, przy samym murku i okryć na zimę - może jednak przetrwa?
Świerzbią mnie łapki do szpadla!


  PRZEJDŹ NA FORUM