Rozmowy przy kawie (29)
Melduję się i proszę o wybaczenie, że nie odezwałam się zaraz po powrocie ale... jakoś nie miałam siły na forum. Za to R. z wielką przyjemnością podczytywał wątek zlotowy. Podróż powrotna umęczyła nie tylko R. jako kierowcę ale i mnie jako pasażera, rehabilitantkę i pilota w jednym. Jednak tak długa podróż dla tak świeżego rekonwalescenta to było wyzwanie dla R. a z mojej strony głupota, że pozwoliłam sobie na przewagę wizji zlotu nad chłodną ocenę trudów podróży. Na szczęście R. odreagował już po dwóch dniach i pozostały przemiłe wspomnienia zarówno ze zlotu jak i z całego urlopu.
Pozdrawiam i idę poczytać zaległości.


  PRZEJDŹ NA FORUM