Łaaaaaa...ł napisałam się..zacznę od początku... Bogusiu zainspirowana Twoim przepisem postanowiłam zrobić kiełbaskę słoikową , robię ją 1 raz w życiu , az wstyd się przyznać ... ale jak wspominałam wcześniej to bardziej z obawy ,żeby się nią nie zatruć , z powodu niezawekowania , a teraz ...? jest mi "wsio rawno" mogę się nawet nią otruć , byle nie trwało to długo ...i oczywiście musi być bezboleśnie , z wiekiem nie jestem już na ból tak odporna W moim wdaniu : mam gar do wekowania dawno.. dawno kupony i o ile będę żyć po jej spożyciu zrobię więcej słoiczków bo gar ma potencjał .. moje słoiczki ,obecnie ,studzą się w garze , jak będą już wystudzone pokażę wyrób ..a póki co ...
|