Rozmowy przy kawie (28)
Wiem.co, że głupio gadam ale moja koza Basia -kolejna na Kompostowniku - miała onegdaj utarczkę z Rambo.
Tym samym co mi cycka wygryzł.
Wtedy też moja wina była, bo Krzychu ostrzegał że Rambo może przeskoczyć na kozi ogródek.
Nie posłucham go.
Trochę ją dziabnął ale bezkrwawo.
Po 2 mcach okazało się, że padła na nogi.
Nie mogła chodzić, nie chciała jeść. ..

Wet przyjechał i uznał że ją wyciągnie z choroby a nas z kasy.

O cierpieniu całej rodziny i sąsiadki Miry nie pomyślał.
Basia tak płakała rozdzierająco, że u sąsiada było słychać.

Już byłam gotowa do powiatu weterynarii zadzwonić i nakarmić na niego.
Dzięki Zuzi wiedziałam jak mam z nim gadać.
Przyjechał natychmiast.

Na szczęście mój brat był i ją zakopał, bo ani ja ani mój mąż się do tego nie nadajemy. 😢

Najważniejsze, że już się wszystko skończyło.

Uff. ....


  PRZEJDŹ NA FORUM