W paputowie jeszcze pełnia lata i oby trwało jak najdłużej. Szafa i skrzynia dotarły do mnie i zajęły honorowe miejsce w salonie indyjskim. Na przeprowadzkę ze strychu na regały (zrobione przez Teścia) czekają książki ale to już chyba jesienią.








 Natura zaszalała. Z kompostownika mi takie "cuś" wypełzło. A i jeszcze ziemniaki rosną.
 |