Rozmowy przy kawie (28)
    mama101 pisze:

    Witam w piękny wtorkowy poranek.

    Stawiam kawę, herbatę, kakao itp.

    Dziś czeka mnie ogarnięcie nadprodukcji pomidorowej. Sos boloński zrobiony, a po pierwszej próbie sos paprykowy wyszedł pycha i przymierzam się do ketchupu. Jest tylko jeden problem, odkąd mam w domu studentkę zabrakło małych słoiczków. Traktowane dotąd po macoszemu teraz są na wagę złota i muszę uzupełnić zapasy. taki dziwny


Pozostaje kupić gotowy przecier, wywalić jako niegodny spożycia i ponownie napełnić słoiczki produktem własnym aniołek U mnie pomidory oczywiście, jak co roku, zaczyna żreć zaraza, więc muszę na bazarek, bo przez emocje wakacyjne prawie bym zapomniała, że to już czas na robienie przecierów zawstydzony

Ciężko się wstaje rankiem po tak cudnym przedłużonym weekendzie, zwłaszcza jak robota czeka, ale trzeba się wdrażać, bo na horyzoncie coraz wyraźniej majaczy widmo roku szkolnego....nic to, jeszcze 15 lat i dzieci pokończą szkoły i będzie pięknielol Jeszcze cięzej siadać do roboty, jak się ma przed oczami przecudny ogród Małgosi i chciałoby się natychmiast gnać do swojego - nawet R., który zasadniczo przedkłada piękno obiektów technicznych nad naturalne był pod wrażeniem i dał się wciągnąc w planowanie plagiatu Małgosinej ruinki u nas w ogrodziewesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM