Rozmowy przy kawie (28)
Małgosia zadzwoniła i min. powiedziała,że byli na spacerze i znależli zagubionego psiunia, z obrożą, zadbanego.
I że Zuzia i Wojtek zdecydowali, że się nim zaopiekują. Ale ja wtedy grzebałam w bocianim guano, i być może poświęciłam tej czynności zbyt wiele uwagi, a uwagę z wiekiem mam coraz mniej podzielną. Ale tak zrozumiałam,że piesio będzie u Mamy W.


  PRZEJDŹ NA FORUM