Rozmowy przy kawie (28)
Za to mnie pogoda się znowu spaskudziła diabeł Dawno nie padało... W nocy wręcz lało, a ja nerwowo zastanawiałam się, czy wszystko posprzątam. Co by się jednak nie działo dziś rozpalam grilla. Wreszcie kupiłam porządnego i zrobię karkówkę w całości. Od wczoraj mięso się marynuje bardzo szczęśliwy Jadałam kiedyś taką u znajomych i od roku szykuję się na nią, ale do tego trzeba było grilla z pokrywą i termometrem. Mój poprzedni to była blisko 6 letnia prowizorka. Jak widać tradycyjnie bardzo trwała lol
Potem wybieramy się na Tydzień Kultury Beskidzkiej, oczywiście jak nie będzie padać.
A na razie? Kawa w łóżku. Zupełnie jak Małgosia bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM